Szanowni Państwo,

w ostatnich dniach byłem świadkiem drobnego sporu w firmie, w której mam zaszczyt pracować. Poszło o przecinek i wielką literę w zwrotach grzecznościowych rozpoczynających oficjalną korespondencję. Większa część załogi uważa, że po zwrocie grzecznościowym używamy przecinka, a dalszy ciąg tekstu piszemy od nowej linii wielką literą. Mniejsza część załogi jest zwolennikiem stawiania w tym miejscu małej litery. W ten sposób pisownia zwrotu grzecznościowego Szanowni Państwo stała się źródłem konfliktu.
Osobiście zawsze byłem po stronie mniejszych i słabszych:) W tej sytuacji również jestem. To właśnie mała litera – w przypadku, gdy używamy przecinka, jest poprawna - przecinek nie jest znakiem, po którym następuje koniec wypowiedzi. W przypadku, gdy użyjemy wykrzyknika – którym wypowiedź kończymy - należy oczywiście użyć wielkiej litery.
W pierwszym przypadku zwrot grzecznościowy powinien znajdować się blisko lewego marginesu, a paragraf pozostałej części zdania inicjalnego nie powinien posiadać akapitu.
W drugim przypadku – zwrot grzecznościowy jest wycentrowany , a paragraf powinien rozpoczynać się akapitem.
Ogólny schemat można więc zaprezentować tak:

Szanowni Państwo, ze względu na zastosowanie przecinka w bieżącym zdaniu, nową linię rozpoczynam małą literą, gdyż przecinek (a tym bardziej nowa linia) – w przeciwieństwie do kropki – nie wyznaczają końca wypowiedzi.

Szanowni Państwo! Niezmiernie się cieszę, że poświęcacie tę chwilę na baczną lekturę artykułu na temat pisowni zwrotów grzecznościowych w języku polskim. Taki sposób zapisu (z wykrzyknikiem) pozwala mi nadać wypowiedzi charakter emocjonalny:)

Na marginesie warto dodać, że kończąca zdanie emotikonka (uśmiech), zbudowana z dwukropka i nawiasu domykającego, nie jest jeszcze uznawana za znak interpunkcyjny, choć pewnie w nieodległej przyszłości emotikona będzie jako znak interpunkcyjny nie będzie czymś niezwykłym. Ale już teraz warto się zastanowić, czy kończąc zdanie tym znakiem, należy postawić kropkę (co będzie burzyć graficzną treść emotikonki), czy uznać ten znak za kończący zdanie? Ja jednak tradycyjnie przy kropce pozostaję.